Re: STYCZNIOWE I LUTOWE MAMUSIE 2009 - 45
Hej, a więc tak - co do smoczka to boję się właśnie tego, że to całe odzwyczajanie może nam wyjść na gorsze, w sensie rozstroić jej trochę rytm zasypiania w nocy i spania w dzień - ale oby tylko czasowo - w każdym razie w drodze mamy drugiego dzidziusia i myślę, że potem może być gorzej, bo zobaczy, że maluch ma smoka to jej wtedy nie zabierzemy a na to, że sama dorośnie do tego, że go odstawi to nie liczę, bo równie dobrze może chcieć go ssać do 5 roku życia - nigdy nie wiadomo a na konsekwencje trzeba się przygotować choć też nie skaczę z radości bo lubię spokój i wieczory przy tv i odpoczynek a bynajmniej na jakiś czas trochę się to zaburzy ale we dwójkę jakoś damy radę mam nadzieję:).
Co do pracy to mój mąż ma dwie więc ja mogę posiedzieć na wychowawczym jeszcze, inaczej też bym musiała szybko wracać do pracy bo cała jedna pensja idzie na opłaty i kredyt, a żyjemy z drugiej.
A z pracą ciężko w dodatku najgorsze jest to, że jak kobieta ma dziecko to jest gorzej traktowana zazwyczaj niż singielka bez "zobowiązań" jak doświadczyła na własnej skórze ANIA:( a to, że jesteśmy bardziej zorganizowane, punktualne (co wymusza na nas bycie mamami) itp. to się już nie liczy:( szara rzeczywistośc i tzreba się z tym liczyć ale napewno można trafić też na normalnych pracodawców - tak się łudzę.
Ja najlepiej otworzyłabym coś swojego i miała ich gdzieś:) ale to tylko marzenia bo skąd na to kasę wziąść do tego pomysł, wiele innych spraw i jeszcze ryzyko niepowodzenia:(.
0
0