Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

Wiem, że takich wątków już było mnóstwo, ale cóż... Do jego założenia "zainspirowała" mnie wypowiedź @sam'a. Cytuję:
"żaden facet matki z dzieckiem na głowę sobie nie weźmie ot tak".
Zatem pytanie co znaczy "ot tak"? Czy samotna kobieta, która wychowuje dziecko/ci nie może być wartościową partnerką?
Poza tym absurdalnie dla mnie brzmi "nie weźmie sobie na głowę". Ja tam wolę chodzić po ziemi, niż siedzieć na czyjejś głowie :P A tak na poważnie dlaczego ma brać na głowę? Chodzi o stworzenie normalnego, partnerskiego związku.
Mam już swoje lata, większość samotnych facetów w moim wieku, też jest już po przejściach, często mają dzieci, zatem czy ja jestem gorsza od nich?

Bardzo chętnie wysłucham osób, którym może udało się stworzyć takie związki. Może panowie mnie trochę podbudują i się okaże, że mam jeszcze w życiu jakieś szanse, bo nie wszyscy myślą, jak @sam :D
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

Nie możesz być? Szkoda :((
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

nie :-(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

Majka, na kawę chętnie, ale chyba szybciej to się zobaczymy pod koniec przyszłego tygodnia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

wdr - większość (jak nie wszystkie) tych wątków jest pisana przez osoby anonimowe. Ja tam się nie kryję ;-) Część osób tu piszących zna mnie osobiście, więc wiedzą, że to nie prowokacja :-)
Ale rozumiem o co Tobie chodziło :-)

@Mikro - dzięki :-) chociaż sadyl napisał, że jestem normalna z przymrużeniem oka ;-).
Ja również Ciebie ściskam sister :-)
A może tak raz byśmy na kawę się spotkały? :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

Złośliwymi powiadasz? Poczekam aż rozwiniesz swoje tezy o degeneracyjnych trendach w masowej kulturze^^ Z "poświęcenia" wyszedłeś lekkim ślizgiem:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

"Poświęcenie" to trafny wybór. Bo zakładam, że samotna matka, będzie wzbraniać się przed kolejnym dzieckiem. A to dlatego, że wie jaki to problem samotnie wychowywać dziecko, jaki to problem w znalezieniu partnera, itd. A przecież ja mógł bym także ją zostawić.

@Halewicz
Nie studiowałem twoich wypowiedzi ale zakładam, że są nasycone złośliwymi uwagami.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

@Majka
Jesteś normalna :)
Ściskam Cię mocno, Siostro :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

@Majka (chociaż wiem, że wdr pomylił wątki)

Nie , nie pomyliłem :] Ten cytat Halewicza z innego wątku w tym wątku to taka mała satyryczno-ironiczna prześmiewka, bo ostatnio w co drugim wątku dopatrujecie się prowokacji , jakby wam tamta "studentka psychologi" uraziła wasze ego ;) teraz każdy wątek kogoś nowego będzie się zaczynał od wywiadu czy to przypadkiem nie prowokacja :P, a przy okazji chcący/niechcący udało mi się zaprzeczyć słowom sadyla ;D

@Sadyl
ALe naprawdę.. wszystko co możliwe jest już napisane powyżej, w tym wątku.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

TB, w dzisiejszych czasach rasistami są ci, którzy dotychczas innych oskarżali o rasizm. Taki paradoks społeczno-polityczny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

Wiesz, ja wczoraj użyłam potocznego powiedzenia w jednym wątku a Admin uznał mnie za rasistkę:P (tutaj pozdrowienia dla Admina;)) Kiedy zupełnie nie miałam nic takiego na myśli. Po prostu napisałam coś co wszyscy mówią kiedy coś jest nietymczasowe;) No ale ok.
Po prostu zdarza się napisać coś, czego nie ma się na myśli a dla otoczenia ma złą konotację.
Nie sądzę by to słowo "poświęcenie" było z podtekstem. Raczej chodzi o to, by kobieta również chciała mieć potomstwo z Gundkiem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

@TB - bynajmniej, Gundek prezentuje dość "kontrowersyjne" poglądy:) Właściwie do swojego toku myślenia go użył. Czytałem jego wypowiedzi pod niektórymi artykułami na stronie głównej portalu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

Ja wrócę jeszcze do wypowiedzi Gundka.
Fajnie, że mężczyzna myśli o tym by przysposobić dziecko. Niestety dziecko ojca najczęściej już ma i formalnie nie zawsze jest to możliwe.

A co do sformułowania poświęcenie, to wierzę, że został użyty niefortunny zwrot. Po prostu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

temat nie jest prowokacją :-) (chociaż wiem, że wdr pomylił wątki).
@Mikro - czy ja jestem normalna???? Nie wiem ;-)))
Nie jestem studentką, nie studiowałam psychologii, ani ekonomii. Prokreacji i futurystyki tez nie, ale może dlatego, że za moich czasów nie było takich kierunków :D
Ale czy to świadczy o mojej normalności? ;-) To chyba mogą ocenić Ci, co mnie znają :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

@μ:

Przejrzałaś mnie na wylot ;)
A powiedzonko aktualne chyba do dzisiaj. Tyle, że wybór większy, bo doszły jeszcze bardziej rozrywkowe kierunki, typu futurystyka i prokreacja :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

Myślę, ze Sadyl nie miał na myśli studentek w ogóle, tylko konkretnie psychologii ;)

Kiedy ja wybierałam się na studia, mówiło się wtedy - nie obrażając nikogo - że jak ktoś nie wie, co ze sobą zrobić, to idzie albo na psychologię, albo na ekonomię ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

O! w tym wątku jeszcze nie było tego pytania.

A co niby rozumiesz pod pojęciem że autorka jest normalna, ale że co studentki są nienormalne ? ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

Przecież wiem, nie widzisz ;))) na końcu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

@μ:

No coś Ty... przecież znasz Majkę. Normalna jest ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

@Majka, czy jesteś może studentką psychologii? ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D

Chciałem tylko zaznaczyć że wątek nie został jeszcze przewałkowany pod kątem prowokacji, a to mogło by rzucić nowe światło na problem. ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

male piersi (80 odpowiedzi)

ehh dreczy mnie to bo mam bardzo male piersi owszem mam meza ktory mowi ze mnie kocha taka ale ja...

PANOWIE po pięćdziesiątce :) (87 odpowiedzi)

Może tutaj bywają NORMALNI panowie po pięćdziesiątce, którzy chcieliby nawiązać znajomość z...

Kochanka (207 odpowiedzi)

dlaczego jak oficjalnie się pisze wręcz chwali że było się kochanką to zaraz atakują kobiety że...