Współdzielenia zleca koszenie trawy ( do kolan ) bez informowania lokatorów . Efekt, moje auto zostało „ obklejone” przez trwałe ( dwa dni wcześniej myłem i woskowalem w myjni ręcznej (150 pln ) koszenie kosami zamiast kosiarki z koszem to sprowadza się do uszkoszenia lakieru. Wystarczy poinformować mieszkańców to przestawia auta. Teraz musze myć auto ponównie i nie mam pewności czy nie został uszkodzony lakier. Estetyka do druga sprawa. Nikt nie zgrabil trawy , leży cały weekend. Osiedle wyglada jak pole. A przecież płace w czynszu opłatę za utrzymanie zieleni, a nie opłatę za siano. Dramat