Re: Siatkówka na plaży
Co do terminu i godziny, to raczej po 17, słońce słabiej grzeje i każdy zdąży wrócić z pracy/uczelni i ogarnąć się trochę w domu(ale mi poniedziałek nie pasuje bo gram na sali o 18). Jest jeszcze weekend, ale z doświadczenia wiem, że gra na kacu to żadna przyjemność :) Co do poziomu, to jeśli ktoś ma podstawy, umie zaserwować, odebrać zagrywkę, odbić w górę i przebić to już jest dobrze (chociaż wiem, że nie zawsze może wyjść), ważne że się stara i chce się uczyć a z czasem umiejętności pójdą w górę. Gorzej może być z miejscem bo na Jelitkowie chyba są 3 boiska ( 2 koło strumienia i jedno koło Parkowej), ale bardzo często są zajęte i chyba własną siatkę i linie wypada mieć(ale tutaj nie jestem pewien).
1
0