Skarga
Do niedawna uważałam, że opieka w Medicover to coś najlepszego co mogło mi się trafić: szybkość rejestracji do lekarza, fachowość, uprzejmość, brak kolejek i łatwość wykonania badań, rehabilitacji....
Niestety teraz już tak nie jest. Mam to nieszczęście, że trochę "chorowity" ze mnie człowiek ale zgodny i grzeczny. Ostatnio zostałam potraktowana przez panią lekarkę, jak intruz i wręcz mi powiedziała, że z "taką" infekcją nie przychodzi się do lekarza i cytuję: żeby chociaż zapalenie płuc, zapalenie oskrzeli albo bardzo wysoka temperatura... Cóż, miałam tylko silny katar, ból gardła, chrypę, kaszel i stan podgoraczkowy, bo wcześniej wzięłam Ibuprom.Nie miałam siły dyskutować z panią, wyszłam z gabinetu zaopatrzona w L4 na trzy dni i "proszę sobie kupić theraflu albo coś podobnego". PRL to mało☹.Postanowiłam zarejestrować się przez aplikację do innego lekarza i otrzymałam od niego lekarstwa i informację o moim stanie zdrowia. Cała sprawa zakończyła się 7 dniowym antybiotykiem, innymi medykamentami i leżeniem jak placek przez pięć dni. Oczywiście złożyłam skargę na panią doktor w recepcji, na piśmie. Minęło 17 dni i ...nic. Podałam numer karty, dane do kontaktu. Zamiecione pod dywan..
Niestety teraz już tak nie jest. Mam to nieszczęście, że trochę "chorowity" ze mnie człowiek ale zgodny i grzeczny. Ostatnio zostałam potraktowana przez panią lekarkę, jak intruz i wręcz mi powiedziała, że z "taką" infekcją nie przychodzi się do lekarza i cytuję: żeby chociaż zapalenie płuc, zapalenie oskrzeli albo bardzo wysoka temperatura... Cóż, miałam tylko silny katar, ból gardła, chrypę, kaszel i stan podgoraczkowy, bo wcześniej wzięłam Ibuprom.Nie miałam siły dyskutować z panią, wyszłam z gabinetu zaopatrzona w L4 na trzy dni i "proszę sobie kupić theraflu albo coś podobnego". PRL to mało☹.Postanowiłam zarejestrować się przez aplikację do innego lekarza i otrzymałam od niego lekarstwa i informację o moim stanie zdrowia. Cała sprawa zakończyła się 7 dniowym antybiotykiem, innymi medykamentami i leżeniem jak placek przez pięć dni. Oczywiście złożyłam skargę na panią doktor w recepcji, na piśmie. Minęło 17 dni i ...nic. Podałam numer karty, dane do kontaktu. Zamiecione pod dywan..