Dziewczyny, mam pytanie, czy któraś z Was orientuje się jak wygląda sprawa, gdy lekarz wyst

Pisz o co chodzi ja miałam skierowanie do szpitala po terminie porodu

Właśnie zauważyłam, że zeżarło mi całego posta... ;/

Pytałam o to, jak wygląda sprawa, gdy lekarz wystawia skierowanie do szpitala po terminie (mój kazał przyjść po skierowanie 2 dni po terminie, choć mi wydaje się to zbyt szybko....).
Czy szpital automatycznie przyjmuje na podstawie takiego skierowania, czy robią swoje badania i dopiero na tej podstawie podejmują decyzję przyjęciu na patologię/wywołanie porodu?

Czy na tym skierowaniu w ogóle jest napisane z jakiego powodu lekarz kieruje do szpitala?

ja miałam skierowanie. zgłosiłam się na IP, podłączyli mi ktg, zbadali, usg i kazali zgłosić się, jak się zacznie... skierowanie nie zrobiło na nich wrażenia. ja tam byłam zadowolona, bo nie uśmiechało mi się lezenie na patologii.

Marta, a czy na tym skierowaniu było napisane coś odnośnie powodu, dla którego lekarz je wystawił?
A ile byłaś po terminie? I w jakim to było szpitalu?

No mi też się nie uśmiecha leżeć w szpitalu i czekać :P

Moj lekarz mówi, że skierowania na porodówkę nie wystawia się. W szpitalu jest ono traktowane jako sugestia do przyjęcia, a nie obligatoryjnie zalecenie. Na izbie robią wywiad, ktg i podejmują własną decyzję. Słabe ruchy dziecka i inne niepokojące objawy są wskazaniem na patologię i wtedy lekarze decydują,co dalej. @

Też miałam skierowanie, ale na terminowy dzień porodu. Zrobiono ktg, zbadał mnie lekarz i bardzo niechętnie zostawił na patologii na noc. W kolejny dzień miałam mieć badania, a w dniu następnymm wywoływany poród. Nie doczekałam się wywolania porodu bo zrobiono mi pilną cesarkę z powodu tętna dziecka. Miałam ciążę cukrzycową. Pani doktor, która podjęła decyzję o pilnej cesarce prawdopodobnie uratowała mi dziecko. ( Pewnie całe życie będę Ją za to błogosławić). W każdym razie warto iść ze skierowaniem i niech lekarz dyżurujący oceni czy zostawić czy nie. (Nawet jeśli nie zostawi to powinien zbadać)

U mnie gdy minął termin porodu miałam przychodzić co dwa dni na ktg. Po 7 dniach od terminu zgłosiłam się na IP i mnie zostawili na patologii mimo, że nie działo się nic niepokojącego, ale że minął już tydzień więc woleli mieć na mnie oko. W rezultacie urodziłam 11 dni po terminie po indukcji.

na moim skierowaniu był napisany powód, ale nie interesował lekarzy na IP. miałam skierowanie na dzień porodu. nie palili się, żeby mnie zostawiać, bo mówili, że póki ze mną i z dzieckiem ok, to nie ma co się spieszyć, bo widocznie dziecko nie jest gotowe.
szpital redłowo

Rozumiem, czyli jest różnie...
Dzięki dziewczyny za odzew :)
Wiem, że na klinicznej na izbie i tak nie wykonują żadnych badań, więc trzeba dać się przyjąć na oddział, kwestia tego co dalej...

Jeszcze jedno pytanie mi się nasuwa, może któraś z Was z doświadczenia wie czy na klinicznej od razu się biorą za wywoływanie porodu czy raczej pozwalają leżeć i czekać aż się samo rozkręci?
Czy może jak jest ok, to pozwalają czekać w domu?