Sklep z samymi dżinsami.
15.11.12r. kupowałam dżinsy (granatowe). Nie pamiętam nr box, bo paragon mi zabrano.ale jest duże stoisko w lewej części od głównego wejścia.) Panienka miła,że aż miło.niestety, gdy poprosiłam o paragon, już miło się skończyło. To miłe skończyło się też, gdy następnego dnia po noszeniu spodni 5 godzin okazało się,że strasznie farbują (bieliznę i meble tapicerowane.)Postanowiłam więc zwrócić, a właściwie reklamować te spodnie. No i się zaczęło. Mimo wszystko panienka przyjęła reklamację, ale nie podpisała się na dokumencie. No cóż szkoła. Po 15 dniach zmuszona byłam przyjść znowu. Tym razem były 2 panie a ja niestety sama, więc nie miałam żadnych szans. Zaatakowały mnie,że się nie znam itd.....Pieniądze oczywiście otrzymałam, rzucono mi je. Wychodząc krzyczały za mną cytuję " Decyzją zarządu zakazujemy pani kupować u nas" koniec cytatu. Pewnie gdybym pobyła jeszcze trochę usłyszałabym wiele niewybrednych słów. Wiele by pisać. W normalnym cywilizowanym sklepie przyjmują reklamacje.