Byliśmy wczoraj na obiedzie z rodziną. Jedyny jasny punkt to pani kierująca do stolika. Uśmiechnięta i miła. Dalej było już tylko gorzej. Menu rzucane na stół od niechcenia przez kelnera - oczywiście rozpoczynając od mężczyzn. Dramat.
Jedzenie mocno średnie, szczególnie nie polecamy zupy z kalafiora i soczewicy. Naparstek burej lury ze szczątkami kalafiora i trzema ziarnkami soczewicy za 25 zł. Zrobiona chyba przez niedouka z baru mlecznego. Z góry przepraszam bo może obrażam bary mleczne. O godzinie 15.30 już brakowało jednego z trzech deserów. Własnie się skończył. Oczywiście przyjmując zamówienie kelner o tym nie wiedział ale się dowiedział więc przyfalował z informacją z powrotem z kuchni. Dziecko dostało sok w butelce. Szklanki brak. Dobrze że była słomka. Pizze smakowo OK. ale za cenę prawie 40 zł/szt. można się spodziewać czegoś więcej niż poprawnej Margerity.
Chińszczyzna, która jedliśmy poprawna ale bez szału. No i burger za prawie 60 zł.
Widok i miejsce to zbyt mało abyśmy tam wrócili. Ceny z kosmosu a kuchnia i obsługa mocno marna.
Szkoda czasu pieniędzy. Są fajniejsze i smaczniejsze miejsca w Sopocie, w których zjecie o niebo lepiej .