Re: Ślub konkordatowy z obcokrajowcem w Gdańsku
Ja 22.08.15 wychodzę za obywatela Niemiec, wszystkie dokumenty mamy już załatwione. Było z tym trochę bieganiny, ale można to ogarnąć :). Przygotowania najlepiej zacząć od wysłania maila do USC w Gdańsku z prośbą o wytyczne, co i kiedy należy złożyć. Adres email: usc@gdansk.gda.pl Aby móc spisać z księdzem protokół przedślubny konieczne jest dostarczenie z USC zaświadczenia do ślubu konkordatowego. Aby otrzymać w/w zaświadczenie należy przyjść we dwoje do właściwego Urzędu Stanu Cywilnego z kompletem dokumentów. W przypadku obcokrajowca jest to aktualny paszport, oryginalny akt urodzenia z oryginalnym tłumaczeniem na język polski u tłumacza przysięgłego wpisanego na listę Ministerstwa Sprawiedliwości w Polsce oraz zaświadczenie o zdolności prawnej do zawarcia związku małżeńskiego za granicą, również oryginał i tłumaczenie. W przypadku np. osoby po rozwodzie, dodatkowo należy przedstawić akt małżeństwa z adnotacją o rozwodzie (j.w.). Być może w przypadku osoby, która jest spoza UE, dostarczyć należy jeszcze coś.. O to najlepiej dopytać w mailu. Ważne: gdy narzeczony udał się do urzędu w Niemczech po zaświadczenie o zdolności prawnej do zawarcia związku małżeńskiego za granicą dowiedział się, że dostanie je dopiero w momencie, kiedy ja dostarczę im najpierw: pełen odpis aktu urodzenia (+ tłumaczenie na j. niemiecki - tłumaczenie dokonane przez tłumacza przysięgłego w Niemczech) oraz zaświadczenie o stanie cywilnym (potwierdzające, że jestem panną) - również tłumaczone przez przysięgłego w Niemczech. Dopiero po dostarczeniu tych dokumentów do urzędu w Niemczech, S. dostał zaświadczenie, które następnie przetłumaczyliśmy w Polsce u tłumacza przysięgłego i złożyliśmy je w USC w Gdańsku. Być może w Nowej Zelandii nie wymagają tych dokumentów do wydania zaświadczenie o zdolności prawnej..? Trzeba dopytać na miejscu. W Niemczech wymagali.. Podczas składania dokumentów w USC w Gdańsku obecność tłumacza nie była konieczna, sama tłumaczyłam S. dokument, który musiał w urzędzie podpisać. Trochę załatwiania jest, ale urzędnicy w Gdańsku są bardzo mili, pomagają (choćby tym, że odpisują na maile). W kościele tłumacz też nie jest potrzebny, przynajmniej u nas. Msza będzie w dwóch językach, podobnie jak i przysięga. :)
1
0