W oczekiwaniu na klienta jadącego z lotniska umówiłem się w Sopocie. Idąc na molo do White House trafiliśmy przypadkowo. To co zastaliśmy nas zaskoczyło. Przemiła obsługa i wystrój mocno europejski jak nie światowy. Miła blondynka poprowadziła nas do stolika z widokiem na morze. Za namową skosztowaliśmy z łososia bałtyckiego. Naturalny smak całkowicie czysty bez ,,chemi'' czy sztucznego smaku ryby z tłustych sosów. Ogólnie polecam przede wszystkim stoliki z widokiem na Sopockie molo i morze. Jedyne co mnie dziwi to, że nic nie słyszałem wcześniej ani o lokalu ani o kuchni.

Rewelacja!