Mieszkam w Bojanie już  dekadę i raz, czasem dwa razy w roku czuć  eko dolinę,   oczywiście za sprawą niekorzystnych wiatrów, ale też  w trakcie okresowego  napowietrzania  tego dodatku do gleby   z zawartością organiczną  
http://ekodolina.pl/sprzedaz-surowcow-produktow/sprzedaz-produktow/srodek-polepszajacy-wlasciwosci-gleby/  
Fajne ogromne maszyny  ( takie miksery jezdne)  przerzucają "kiszonkę"  i przy samym śmietnisku "tak daje, że aż oczy łzawią"  . 
Jednym słowem życie...   Lata temu mieszkając na Wiczlinie rolnik przez Świętami Wielkanocnymi  ( chyba nawet  w Wielki Czwartek, czy Wielki Piątek to było z zgrozo !!! )  rozlewał na polu nawóz naturalny, pamiętam te Święta do dziś piękna pogoda słoneczko świeci   i na tarasie całe  5 min wytrzymaliśmy , bo 2-3 dni  nie szło  okna uchylić, a smród pomimo zamkniętych okien  był i domu .  
Podsumowując , nie ma co narzekać, choć zgadzam się z jakimś przedmówcą, że bojano  już nie jest tak fajowe, jak dekadę temu.  Jeśli S6 mocno akustycznie wpłynie na naszą wiochę, to czas się zwijać i ciut dalej na wioskę się przeprowadzić  ( Kielno/ Czeczewo)  i patrzeć, jak dzieci narzekają, że zamieszkamy, gdzie "psy du....  szczekają"  :) :) :) 
pozdro na pierwszy dzień  wiosny !