Jeden weterynarz"debil" faszerował mi sunię zastrzykami i kasował grube pieniądze bo stwierdził że, guz jest nie operacyjny. Nie wspomnę że,rozciął mi psa i nic nie zrobił. Dzięki tym Panom Sonia jest ze mną do dziś i ma się jak swoje latka bardzo dobrze. Gorąco ich polecam.