20.10 był mój kolejny sądny dzień i udało się, Agnieszka będzie śmigać po naszych wspaniałych drogach :) :P. Nie mogę w to uwierzyć, że wreszcie szczęście się do mnie uśmiechnęło ale jak widać na każdego przyjdzie czas.
Moja przygodę z APJ wspominać będę bardzo miło. Jazda samochodem nie należy do moich pasji (mam wiele innych ;) ) ale jak to mówi mój mistrz kierownicy Maciej, radzę sobie całkiem dobrze. Długo nie mogłam w to uwierzyć, że kiedykolwiek nauczę się tego wszystkiego na tyle dobrze żeby to wreszcie zdać. Jak to mówią '' nigdy nie mów nigdy'' :D ! Jak widać i z takiego opornika jak ja można zrobić kierowcę, trzeba do mnie tylko odpowiednio trafić bo ja strasznie impulsywna jestem, ech... :) Dzięki Maćku za cierpliwość do mnie, za wszystkie cenne rady i za słowa krytyki również :) ;). Od czasu do czasu wiadro zimnej wody dobrze mi robiło i szłam do przodu. Wiele było chwil zwątpienia i myśli żeby to rzucić i dać sobie z tym spokój ale na szczęście czyny i rozsądek wzięły nad nimi górę :) Teraz już wiem, że będę dobrym kierowcą. Nie ma innej opcji skoro miałam takiego mistrza :) Z czystym sumieniem stwierdzam, że to super szkoła ! Gwarantuje dobre przygotowanie!