Spóźnienie i brak informacji
To, że pociągi mają spóźnienia po kilka, kilkanaście minut jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Natomiast ostatnio miałem taką przygodę z PKP, że z powodu ich niedbalstwa i braku chęci do pracy w czasie podróży do Gdyni zapsuła się już prawdopodobnie niesprawna lokomotywa, której zmiana, holowanie i droga powrotna całego składu pociągu wydłużyła podróż o dwie godziny i wkurzyła chyba wszystkich poza pracownikami tej firmy. W dniu dzisiejszym chciałem się dodzwonić na informację i po godzinie sobie odpuściłem - masakra. Jak to wszystko funkcjonuje? Czy nikt się tym nie interesuje? Nie odpowiada informacja w Trojmieście, nie odpowiada informacja w centrali a tam minuty za połączenie lecą i dodatkowo naciągają przeciętnego Kowalskiego.