Sprawa toczyla sie przeszlo trzy lata. Niestety okazalo sie ze kupno mieszkania i spisanie umowy z ta firma moze oznaczac bardzo duze klopoty. Umowy maja tak sprytnie skonstruowane ze juz na dzien dobry, sa do przodu nawet jesli do finalizacji kupna nie dojdzie.
Radze uwazac na slowo zadatek ktore rozni sie od zaliczki w ich umowach, z powodu ktorych mozna stracic 8% od wplaconej kwoty z tytulu kupna mieszkania. Potem robia z ludzi idiotow i trzeba sie z nimi ciagac po sadach. Wytrwalosc jednak poplaca bo takich bledow nie przeoczy zaden prawnik ani sedzia. Omijac szerokim lukiem a umowy sprawdzac od razu z prawnikiem i na nic sie nie zgadzac.

To raczej siebie Pani kompromituję nie znając różnicy tych określeń, rozumiem że ma Pani pretensje, gdyż okazało się że z powodu barku możliwości otrzymania kredytu musiała Pani zrezygnować z mieszkania a developer (jak każdy ) chciał zatrzymać wpłacony zadatek ?