Stała bywalczyni
Pikawa należała do moich ulubionych kawiarni w Gdańsku. Uwielbiam przede wszystkim tamtejsze herbaty i sernik. Wystrój lokalu również bardzo mi odpowiada, bo nadaje się zarówno do spotkań towarzyskich jak i randek :) Jedyną wadą tej kawiarni jest obsługa. Muszę przyznać, że dawno nie spotkałam się z takim brakiem profesjonalizmu. Około 15 minut oczekiwania na menu, kolejne 20 na zamówienie napojów. Kelnerka biegała w tą i z powrotem i nic z tego nie wynikało. Poza tym zero uśmiechu, pozytywnej energii, sprawiała wrażenie jakby "robiła mi łaskę".Ani nie przyjmowała zamówień ani nie sprzątała stolików. Kiedyś sama byłam kelnerką w restauracji za granicą i wiem, że taka kelnerka byłaby zwolniona po tygodniu. Niestety takie same zachowanie spotkałam przy barze podczas płacenia rachunku. Barmanka bądź kelnerka z wielką łaską dała mi rachunek. Jestem bardzo wyrozumiała względem kelnerek (z racji tego, że kiedyś sama nią byłam) i zawsze zostawiam napiwek, ale tym razem nawet przez myśl mi nie przeszło, aby zostawić chociaż złotówkę.
Panu właścicielowi radzę zmienić obsługę, bo przez to może stracić paru stałych klientów.
Panu właścicielowi radzę zmienić obsługę, bo przez to może stracić paru stałych klientów.