Wybraliśmy się z mężem na niedzielny obiad do restauracji Shanghai. Była to nasza druga i na pewno ostatnia wizyta! Obsługa fatalna - kelnerka upuściła świeczkę i gorącym woskiem zniszczyła odzież (kurtkę). Pech chciał, że zalała kurtkę od wewnątrz i zauważyliśmy to po jakimś czasie, zastanawiając się dlaczego całe spodnie są wyświnione czymś białym - jak się okazało zasychającym woskiem. Oczywiście kelnerka musiała widzieć co zrobiła już jak podnosiła świeczkę - do czego się nie przyznała. Wróciliśmy do knajpy natychmiast jak się zorientowaliśmy licząc - jak na kulturalny lokal przystało, że kurtka zostanie wyczyszczona. Nie usłyszeliśmy nawet słowa przepraszam! Kelnerka zachowywała się arogancko i lekceważąco. Tragedia!!! Będziemy na pewno dochodzić swoich praw u kierownictwa tejże knajpy.

Pomimo, że jedzenie znośne nigdy więcej nie skorzystamy! Takiego prostactwa dawno nie uświadczyliśmy! ODRADZAM!!!!

A może klientowi coś wytrysło na kurtkę, a nie był to wosk ze świeczki.

Kolejni rozczarowani, wielcy możni tego świata :) śmiać mi się chce jak czytam tego typu opinię. Podejrzewam że nikt już was nie chce więcej oglądać w tej restauracji, więc daremne te wypociny internetowe. Pozdrawiam właścicieli i obsługę. Świetne jedzenie i całokształt. Gratulacje

Ciekawa jestem, kto zapłacił "małżeństwu" za negatywne opinie :)??

Jestem w tym lokalu średnio 10 razy w miesiącu , mimo że z sopotu nie jest blisko . Potrafimy wpaść tam przed samym zamknięciem , ponieważ jakość jedzenia jest niesamowita i nie da się zastąpić tego smaku żadnym innym . Pierożki rewelacyjne , mięso podawane w tak przepyszny sposób ,że można dostać orgazmu kulinarnego.
Nie mam pojęcia jak bardzo wypaczony gust trzeba posiadać żeby tak negatywną opinie wystosować .

W domu zostańcie, z pomidorówką to będzie z korzyścią dla wszystkich bywalców restauracji (nie tylko tej jednej)

ps. zostaje przy teorii celowego zniesławiania ..wstyd !!