Sugerując się pozytywnymi opiniami na temat i dr Niedźwiedzkiej udałam się na wizytę w gabinecie w Manhattanie i bardzo przykro się rozczarowałam.
Mimo umówionej konkretnej godziny czekałam na swoją wizytę ponad pół godziny.
Byłam w 7 tc i potraktowana zostałam w sposób małostkowy, lekceważący i dosłownie jak jakaś "gówniara".
Pani doktor stwierdziła, że właściwie "to nie koniecznie jest ciąża i niepotrzebna jest panika" a jeżeli nawet okaże się, że jest to, że moje dziecko prawdopodobnie będzie miało wodogłowie (chorowałam wcześniej na cytomegalie). Nasłuchałam się bzdur! Potraktowała mnie i moje dziecko bardzo nieładnie.Po opuszczeniu gabinetu było mi tak przykro, że całą drogę do domu przepłakałam. Oczywiście nie pokazałam się tam więcej.
Dziś jestem w 30 tc i oczekuję zdrowego synka.
Oby jak najmniej takich lekarzy, którzy zapominają o tym, że pacjent to też człowiek a nie tylko źródło przychodu.

Ale skoro to bylo w Manhatanie a nie w Madisonie to chyba byla pani u innej pani Niedzwieckiej?