Suchy, duszący kaszel - czyste gardło i oskrzela, co robić?
Pisze, bo moze ktoras z Was miala podobna sytuacje i poradzi.
Moja 5 letnia córka pokasływala sucho-wydawalo mi sie ze tak jakby z gardła, mocniej w nocy, w dzien bardzo malo. Byłam z nia wczoraj u pediatry- gardło czyste, oskrzela tez, kataru widocznego nie ma. Dostalismy inhalacje z pumicortu i atroventu- bo lekarka mowila ze kaszel ma "mokra koncowke" czego ja akurat nie zauwazlam. Dodatkowo lek rozrzedzajacy wydzieline i antyhistaminowy. Dzisiejsza noc to jakas tragedia. Choc inhalacje z atroventu zrobilam jej tylko raz- wczoraj przed 14. Dzisiaj inhalowałam ja samym pulmicortem, leku wykrztusnego tez nie dalam bo by sie chyba wykonczyla. Ataki kaszlu ma naprawde meczace, co chwile praktycznie. Dalam jej dexapico na suchy kaszel, po godzinie sinecod bo poprawy nie bylo, teraz jest moze odrobine lepiej. Moze ktos podpowie jak to przetrwac, jak dziecku ulzyc?
Moja 5 letnia córka pokasływala sucho-wydawalo mi sie ze tak jakby z gardła, mocniej w nocy, w dzien bardzo malo. Byłam z nia wczoraj u pediatry- gardło czyste, oskrzela tez, kataru widocznego nie ma. Dostalismy inhalacje z pumicortu i atroventu- bo lekarka mowila ze kaszel ma "mokra koncowke" czego ja akurat nie zauwazlam. Dodatkowo lek rozrzedzajacy wydzieline i antyhistaminowy. Dzisiejsza noc to jakas tragedia. Choc inhalacje z atroventu zrobilam jej tylko raz- wczoraj przed 14. Dzisiaj inhalowałam ja samym pulmicortem, leku wykrztusnego tez nie dalam bo by sie chyba wykonczyla. Ataki kaszlu ma naprawde meczace, co chwile praktycznie. Dalam jej dexapico na suchy kaszel, po godzinie sinecod bo poprawy nie bylo, teraz jest moze odrobine lepiej. Moze ktos podpowie jak to przetrwac, jak dziecku ulzyc?