Czy ktoś z Was samotnie spędza święta ? Jak sobie z tym radzicie ?

Ja nie mam z kim,nie mam rodziny

Jak spędzasz ten czas ?

Jeszcze nie wiem,ale raczej sam

Mamy rodzinę, ale święta spędzimy osobno, tzn. my sami i nasze dzieci z wnukami oddzielnie. Msimy uszanować nawzajem własne decyzje. Chociaż część z nas nie miałaby nic przeciwko spotkaniu w szerszym gronie, to są też ostrożni, którzy nie chcą narażać siebie i innych. Będą święta w ścisłym gronie domowników.

Żeby nam to "w krew" nie weszło. W sumie takie święta będą dosyć wygodne, niewymagające wysiłku i stosunkowo tanie.

Jakto samotnie? Nikogo nie masz?

W sumie to smutne. Pełno samotnych osób a nikt nikomu szansy nie daje. Ech :-(

Nie mam rodziny, to dłuższa historia. Czasami się zastanawiam jak sobie z tym inni radzą, jak radzą sobie w życiu.

Mam tak samo jak Ty

Może powiesz coś więcej o sobie ? Jakiś kontakt ?

570435474 to mój nr telefonu

Ja bym Cie zaprosil do nas jak nikogo nie masz i Ci zle z tym, ale mamy w planie objazdy rodzin wszelakich, - prawdziwa masakra. Wszyscy nas zapraszaja, brat, rodzice moi, rodzina zony w dwoch miejscach bo rodzice po rozwodach, kuzwa jest jedna wigilia a musimy byc w 5 miejscach. A tylko sproboj nie pojsc to sie poobrazaja. Powiem Ci, ze jestem juz tak tym umęczony ze jeszcze grudzien sie nie zaczal a juz chodze podkur... ny. I tak jest co roku. Mam nadzieje, ze wprowadza ten zakaz przemieszczania sie i rozstawia jakas policje bo cholery przez te swieta. mozna dostac. Ja Ci zazdroszcze ze nie musisz jechac nigdzie.

Przestań marudzic

Też tak miałam. W wigilię jeden galop żeby wszystkim dogodzić. Raz powiedziałam "koniec" i się skończyło. Najważniejsze to postawić szanownej rodzinie granice. Uwierz, wiem co piszę.

Chyba ktoś tu się zapomniał.tu ludzie potrzebują towarzystwa na święta,A nie marudzenia

Już widzę, jak są mile widzianymi gośćmi. Na pierwszy rzut oka widać, że takim nie dogodzisz, a na rewanż nie masz co liczyć. Przygotujesz święta, włożysz mnóstwo wysiłku i pieniędzy, a tacy później tyłek ci obrobią.

A co to ma wspólnego z tym,że ktoś szuka kogoś na święta?