Świetny ??? pomysł BOMI
Od pewnego czasu jestem nagabywana przez panie kasjerki BOMI .Chodzi tu o różne produkty w "PROMOCYJNEJ CENIE".Podchodząc do kasy chcę w miarę szybko zapłacić za swoje zakupy. A tu pani kasjerka " zachęca" mnie do zakupu jakiegoś batonika, kiełbaski czy innego towaru , który mnie nie interesuje.Takie praktyki służą wydłużaniu się kolejki i powodują we mnie niesmak robienia w BOMI zakupów. Czuję się tu ,jak w jakimś prowincjonalnym sklepiku. Uważam, że to ja decyduję o tym co chcę kupić, a nie Pan prezes Bomi. TAK NIE HANDLUJE SIĘ W DELIKATESACH ! Z poważaniem Bronisława.