Syf, kila i mogila
To co sie stalo z tym sklepem szokuje. Sensowny asortyment nie istnieje, a produkty markowane "auchan" to jakas kpina - najnizsza polka jakosciowa, chinszczyzna taka, ze az odrzuca np. kupilem zarowki 50W o mocy znamionowej 70W (sic!) - normalnie majstersztyk chinskiej technologii, niestety dopiero w domu przezylem lekki szok. Wejscie na np. ubrania powiazane jest z wachaniem smrodu najtanszej gumy i chemikaliow. Biedronka przy tym przybytku jest delikatesami - i nie przesadzam. Wszedlem, przeszedlem polki, wyszedlem i pojechalem do Tesco gdzie zrobilem normalne zakupy. I chyba nie tylko jak tak mysle, bo w Auchanie bylo po prostu pusto. Podsumowujac: calosc wyglada jak czwartorzedny dyskont, jakias smieciarnia zachodnich odrzutow i hurtownia chinskiego go...a. Tylko obsluga normalna. Masakra normalnie.