Sylwester 15/16
Jednym słowem, masakra,jedzenie beznadziejne,wszystko bardzo brzydko podane,najtańsze alkohole Luksusowa i tanie wino musujące,po północy podane jakieś mięso,suche jak wiór.Po drugiej w nocy kucharz wzbil się na wyżyny swojego kunsztu i podano barszcz z torebki. Muzyka dopasowana pod fanów Disco Polo,jakieś beznadziejne zabawy rodem z taniego wiejskiego wesela.Takze DJ Kris z Bydgoszczy nie popisał się. Generalnie właścicielka chciała zarobić jak najwięcej, nie wrócę tam, no chyba że p.Gessler zajmie się oberzą