Sylwester 2016/2017
Spędziliśmy ze znajomymi ostatniego Sylwestra w Malinowym Ogrodzie na Osowej. Impreza generalnie udana- główną zasługą było towarzystwo naszych znajomych. Ale po tak wysokiej cenie (370 zł od osoby) spodziewałabym się czegoś więcej. Muzyka ok, ale DJ (prezenter Radia Eski M. Józefowicz) miał totalnie wylane- nie nawiązał kontaktu z gośćmi, widać było, że przyszedł tylko zgarnąć swoją gażęi. Przełączał trylko kawałki, nie było żadnych zabaw, konkursów, integracji gości. Jedzenie smaczne, ale zdecydowanie za mało- dość ubogi zimny bufet, po północy zabrakło zupy gulaszowej dla wszystkich. Co do alkoholi- miał być open bar, jednak do wyboru była tylko Wyborowa i Grants- inna wódka czy whisky mozliwa była tylko za dodatkową opłatą. Desery przeciętne. Kelner był uprzejmy i pomocny, jednak na większość pytań odpowiadał, że nie wie, że się dowie. Następnym razem zalecam albo obniżyć cenę, albo lepiej się postarać. Dobrzy byłoby również odgórnie ustalić, czy impreza jest przebierana czy nie (skoro jest tematyczna), tak aby wszyscy goście dobrze się czuli. Plus za fotobudkę.