Sylwester
Beznadzieja. Muzyka nawet nienajgorsza. Natomiast to co się działo w Sylwestra to kicha. W kolejce po cokolwiek stało się min ok 30 min. Dwa bary, na każdym barze po dwóch barmanów-a ludzi mnóstwo. Sama organizacja słaba - Karnawał Rio de Janeiro - muzyka w ogóle nie była z tym związana, pare palm jako wystrój i tyle. Zupełnie się tego nie odczuwało. Kelnerzy ubrani jak chłopcy z Bawarii - nie przypominali Brazylii. O Północy nie było żadnego odliczania,nie było wiadomo czy to już 24.00, kolejka do baru w tym czasie, była bardzo długo. Miała być impreza tematyczna - wg mnie nie była. Zwykła impreza.