Sylwestra gorąco nie polecam.
Zeschnięte plastry szynki koserwowej z Biedronki oraz inne potrawy poweselne były w sumie niczym w porównaniu z masakrą jaką zafundował gościom DJ. Impreza w klimacie PRL-u została okraszona miksami twistów, techno oraz puszczanymi co dwa sety "gangma stajlami" lub ona "tańczy dla mnie". Konsternacja na twarzach gości mówiła sama za siebie. Oczywiście nie odbył się też ani jeden z konkursów ,zapowiadanych na stronie Gospody jako atrakcje Sylwestrowej Nocy. Najgorszy sylwester za jaki przyszło mi zapłacić. Daliśmy się nabrać organizatorom.