Szanowni Państwo
Pojawiła się dzisiaj opinia pani Agnieszki P. co do której powinieniem jakoś się odnieść. Przyznam się, że nie bardzo wiem jak to zrobić. Nie wiem czy autorka wogóle była w naszej restauracji, ale wiem, że o przywołanej porze nie sprzedaliśmy takiej zupy (z wyjątkiem kilku zakupionych wraz z drugimi daniami, na które pani Agnieszka P. zapewne nie miałaby czasu). Dawniej mówiło się, że papier przyjmie wszystko, nawet największą bzdurę. Dzisiaj niektórym wydaje się, że bezkarnie mogą w internecie dyskredytować i szkalować innych. Ofiara takich oszczersw najczęściej jest bezbronna, no bo jak polemizować z czymś takim. Pani Agnieszka P. przestrzega przed wizytami u nas rodziny, zwłaszcza te z dziećmi. Znalazłszy jednak metal w swojej zupie o nieokreślonej ilości nie miała czasu, by o fakcie tym powiadomić natychmiast obsługę, by uchronić owe dzieci przed śmiertelnym zagrożeniem z naszej strony. Pewnie będzie riposta na moją odpowiedź ze strony pani Agnieszki P. lub innych "poszkodowanych". Jednak to Państwu pozostawiam do oceny wiarygodność pani Agnieszki P. i jej opinii.
Z wyrazami szacunku
Radek Szumełda - współwłaściciel (który ma odwagę podpisać się imieniem i nazwiskiem)
Z wyrazami szacunku
Radek Szumełda - współwłaściciel (który ma odwagę podpisać się imieniem i nazwiskiem)