Jak można dobrze napisać o Pordzie ?
No nie można ! Egzaminatorzy są panami świata, i mają Ciebie zdającego, za śmiecia i z góry za gorszego. Nie wymagam żeby byli mili przesadnie, ale na dzień dobry się odpowiada. Na palcach jednej ręki policzę sympatycznych egzaminatorów, reszta to nadęte bufony które dostały stołek po znajomości i udają że mają władzę, a są żałosnymi starymi ćwokami. Czas oczekiwania na egzamin to jakaś kpina, 3-4 tygodnie trzeba czekać, żeby z łaską dopuścili biednego zdającego do samochodu na placu. Oblewają za byle co, czepiają się najmniejszych pierdół, a jak wiadomo przepisy i regulaminy są po ich stronie i dają im dużą swobodę w ich interpretacji (odległość, dynamika, wymuszenie i cała masa innych śmiesznych bzdur). Mało tego, jak już dożyjemy do dnia egzaminu to kolejne 3 godziny trzeba wysiedzieć w korytarzu i czekać, aż jakiś leniwy egzaminator ruszy 4 litery i wyczyta Twoje nazwisko. Jednym słowem - Tragedia. Cały PORD to jedna wielka pomyłka, organizacyjnie lepiej wypadł ostatni flash mob w Gdańsku. Gdyby nie to, że mają monopol na prawo jazdy, już dawno przestaliby istnieć. A najlepsze jest to, że za tą przemiłą obsługę słono trzeba płacić ...

Ja mam termin niby najszybszy za 6 tygodni...Brawo PORD.

W 100% zgadzam się z panem Jarosławem S. Nikomu nie polecam PORDu! Mam nadzieję, że kiedyś ktoś się za nich weźmie i zrobi porządek z tym całym bagnem. Egzaminatorzy oblewają o byle co, a jak widzą, że człowiek umie jeździć, to prowadzą go tak długo, aż wreszcie na czymś da się złapać. Ja mam już tego dość i przenoszę się do Elbląga, bo w PORDzie zawsze trafiam na nadętego chama.