Położone w uroczych okolicznościach przyrody i architektury, a takie smutne, opuszczone, zaniedbane, zionie pustką(: Chętnie korzystałabym regularnie z jazdy w tym miejscu, ale nie da rady - lód wyżłobiony, zaorany na głębokość kilku cm, nawet bezpośrednio po przerwie technicznej(?). Obsługa znika po wpuszczeniu ludzi na lód, zapomina o zmianie kierunku - beznadzieja...Pewnie dlatego łyżwiaży zazwyczaj jest tu smętna garstka. A w Gdyni tłumiska...