Szkoła dla olimpijczyków
No i koniec tego cyrku który rekrutacją nazywają ..... Były 3 lata ostrej nauki w gimnazjum, marzenia , nerwy , egzaminy wstępne do III liceum... Angielski - trudny ale prosty. Matematyka - trudna , bardzo trudna ale do napisania. Polski- trudny, ale do napisania. Wyniki pozytywne - szansa na dostanie się jest !!!!! No i zaczęły się cyrki gdy przynieść trzeba było świadectwo... w kółko coś było nie tak z papierami - braki we wpisach na świadectwie według III L.O. - według mojego o.k. Przeżyte - załatwione tak jak szkoła chciała. A dostanie się do szkoły odpuszczone - nie na moje nerwy. KRÓTKIE PODSUMOWANIE - moja średnia na zakończenie gimnazjum 5,25 . Punkty testach i wszystko za co się dostaje - 155 na 200. To za mało tylko na to jedno liceum w Trójmieście !!!!! I to sporo za mało :))) Rozbawiło mnie. RADA - Do 160 pktów -zapomnij o III LO . Od 160 do 170 zacznij marzyć . Od 170 do 185 masz szansę . Ale jak masz 200 to wygrałeś - dostaniesz się .To nie szkoła dla zwykłych zdolnych - to szkoła dla geniuszy. I nie czarujcie się , że może byś inaczej .