Szkoła może dobra, ale...
...dyrektor jest niesłowny, nie spełnia swoich obietnic, co może zawalić komuś przyszłość, kiedy chodzi o przedmioty rozszerzone, jak w moim przypadku. Przez niekompetencję dyrekcji w sprawie układania planu, dopiero 5.09 dowiaduję się, że nie mogę mieć rozszerzonego przedmiotu, który w zeszłym roku był obiecany po 3 miesiącach walki.
Jeśli wybierasz się do 3LO, zapomnij o wolnym czasie, hobby czy śnie. Jesteś maszyną do uczenia się i pisania olimpiad. Nikogo nie obchodzi, że się starasz, ważne są wyniki. Zwłaszcza dla dyrektora. I pieniądze. 50 zł miesięcznie na radę rodziców (całe szczęście dobrowolnie). Jeśli chodzi o dopasowanie do ucznia w sprawie itn, to tak naprawdę wygląda to tak, że się nie chodzi na lekcje i przychodzi się tylko na zaliczenia.
Planuję przeniesienie, bo ta szkoła to tragedia.
Jeśli wybierasz się do 3LO, zapomnij o wolnym czasie, hobby czy śnie. Jesteś maszyną do uczenia się i pisania olimpiad. Nikogo nie obchodzi, że się starasz, ważne są wyniki. Zwłaszcza dla dyrektora. I pieniądze. 50 zł miesięcznie na radę rodziców (całe szczęście dobrowolnie). Jeśli chodzi o dopasowanie do ucznia w sprawie itn, to tak naprawdę wygląda to tak, że się nie chodzi na lekcje i przychodzi się tylko na zaliczenia.
Planuję przeniesienie, bo ta szkoła to tragedia.