Uczestnikiem kursu byłem ponad rok temu i nie mam pani Alicji niczego do zarzucenia. Wykłady prowadzone były rzetelnie w przyjaznej atmosferze. Nie mogę również niczego złego powiedzieć o instruktorze. Wręcz przeciwnie, pan Tadeusz uczył mnie cierpliwie i spokojnie, gdy dzięki moim brakom umiejętności, zażynałem mu samochód. Manewry na placu były dla mnie wyjątkowo trudne, do czasu oczywiście. Wytłumaczył, pokazał, znów tłumaczył, aż pojąłem, w czym tkwi tajemnica. Uważam nawet, że w porównaniu z wieloma innymi, jest jednym z nielicznych w Gdańsku, który wie, na czym polega jego praca i przykłada się do niej z "sercem", by przyszły kierowca wiedział, co stanowi zagrożenie na drodze. Wszak nie jesteśmy na niej sami. Jazdy po mieście, to jeszcze inna bajka. Ucząc się, widziałem brak odpowiedzialności innych użytkowników dróg, totalne chamstwo i brak znajomości przepisów przez kierowców szczęśliwych już z posiadania prawa jazdy. Faktem jest, żenie trwa to krótko, bo i nie może, niby jak? Daty egzaminu wyznacza PORD, a to już inna sprawa.
Moim zdaniem szkółka jest dobra, a pan Tadeusz zrobił wszystko, żebym nauczył się bezpiecznie jeździć i nie stanowił zagrożenia dla siebie i innych.