Szukam pomysłu na pracę
Praca mojego Męża dobija nas oboje. Jest jedynym żywicielem rodziny, więc gdy stracił wcześniejszą (dobrze płatną pracę) i był 2m-ce na bezrobociu nie było żartów i trzeba było brać cokolwiek, byle płacili. Chociaż pensja nie jest najgorsza(w porównaniu do tego co oferowali inni, 1700zł jest dużo) ale wyzysk absolutny. Każdego dnia nadgodziny - nie ważne czy chcesz, czy możesz. Nikt się nie pyta. I sporadycznie za nie płacą(śmieszna stawkę) - wolą oddać w postaci dnia wolnego. Praca w handlu.
Gdyby miał jakieś techniczne wykształcenie - nie byłoby problemu ze znalezieniem ciekawej pracy, jest w czym wybierać.
Ale swoje życie zawodowe związał z handlem. Ma 36 lat, całe życie w handlu i usługach.
Na przedstawiciela handlowego(gdzie są większe zarobki) nie może się dostać, bo albo za stary albo nie ma doświadczenia jako przedstawiciel (lub jedno i drugie).
Język angielski w stopniu podstawowym - bo jak się nie używa, to się zapomina.
Prawo jazdy kat. B + auto.
Biegła obsługa komputera.
Znajomość branży telefonii komórkowej (4 ostatnie lata pracował u jednego z operatorów).
Macie pomysł gdzie można uderzyć?
Ja póki co nie mogę pracować.
Proszę o darowanie sobie głupich komentarzy. Liczę na wsparcie i pomysły co robić.
Gdyby miał jakieś techniczne wykształcenie - nie byłoby problemu ze znalezieniem ciekawej pracy, jest w czym wybierać.
Ale swoje życie zawodowe związał z handlem. Ma 36 lat, całe życie w handlu i usługach.
Na przedstawiciela handlowego(gdzie są większe zarobki) nie może się dostać, bo albo za stary albo nie ma doświadczenia jako przedstawiciel (lub jedno i drugie).
Język angielski w stopniu podstawowym - bo jak się nie używa, to się zapomina.
Prawo jazdy kat. B + auto.
Biegła obsługa komputera.
Znajomość branży telefonii komórkowej (4 ostatnie lata pracował u jednego z operatorów).
Macie pomysł gdzie można uderzyć?
Ja póki co nie mogę pracować.
Proszę o darowanie sobie głupich komentarzy. Liczę na wsparcie i pomysły co robić.