Witam Was,

jakieś parę miesięcy temu odeszłam z pracy, która nie dawała mi satysfakcji. Już także jakiś czas po studiach, dawne przyjaźnie i znajomości rozsypały się po kraju, czy nawet po świecie. I samotność zapukała do 28 letniej osoby. Nienudnej, mającej zainteresowania - książka (nauki społeczne), kino - ostatnio na nowo odkrywam w. allena, ale też kino mniej egzystencjalne bawi mnie i wciąga. Teatr - musicale to raj dla mojej duszy, publicystyka, radio - wywiady, reportaże - i te społeczne i te z dalekich podróży. Kocham las - pieszo i na rowerku. Wodę - żabką i na kajaku. Ciekawa świata - tego obok, tego w nas głęboko i tego ciut dalej. W miłości szczęśliwa - i tutaj nie szukająca.

Rozglądam się, dość nieśmiało na forum za ludźmi, którzy może mieszkają, gdzieś w pobliżu i także czasem mają ochotę na kawę, na wystawę, spacer i dlaczego robić to w pojedynkę, kiedy podobno człowiek istota społeczna...
Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do kontaktu
monika2999@gmail.com

co porabia miłość twa kiedy buszujesz całymi dniami kajakiem po lesie lub zgłębiasz tajniki ludzkiej duszy przy filiżance kawy?

Kiedy czytam takie "rzeczy" do głowy przychodzi mi tylko jedno określenie - "PAŹDZIEŻ". Nie masz przyjaciół - widocznie są ku temu powody. Jeśli nie masz ani jednego to Ty stanowisz problem i lepiej się pogódź z tym i kup pieska. On Cię nie opuści, co więcej też lubi leśne spacery. Tylko na musicale zostanie w domu, a prasę to się chyba czyta w pojedynkę, prawda? Problem z głowy, nie dziękuj.

lobby hodowców czworonogów? ja tam psy nawet lubię ale nie na surowo.

Bezszelestny, jak się czyta te Twoje wywody w prawie każdym poście, to można dojść do wniosku, ze to właśnie Ty nie masz przyjaciół i próbujesz swoją złość wyładować na forum..
I chyba masz mnóstwo piesków :D :D

Całe stado.

Zgadzam się z Toba....jak dla mnie półgłupek:) to co wyżej napisałaś to naprawdę Cie rozumiem, mieszkam w Gdyni jakies dwa lata, nie mam tutaj za wiele znajomych, Ci najlbiższi są gdzie po Polsce porozrzucani. W pracy znajomi są, jednaj w tygodniu zajmuja sie oni swoimi rodzinami. Jak masz ochotę na wspólna kwe (bez podtekstów) to możemy sie jakoś spotkac i pogadac na spokojnie...:)
Pozdrawiam