Po wizytach u innych weterynarzy rada była jedna: uśpić, przy czym faszerowali psa codziennymi zastrzykami. T. Popławski zdziwił się, powiedział, że zastrzyki te były bujdą i że witaminy w tym stanie nie dają zupełnie nic oprócz tego, że portfel robi się coraz chudszy.
Dzięki jego radom moja najlepsza psina żyła kolejne pół roku, bardzo cenne pół roku. A później T. Popławski pomógł mi podjąć najtrudniejszą jak dotąd decyzję. Dziękuję.