TEN ODDZIAŁ TO HAŃBA DLA CAŁEJ POCZTY POLSKIEJ
Nie ma przekleństwa w żadnym języku adekwatnego do tego co myślę o sposobie prowadzenia tej placówki. Pań pracujących w tym oddziale jest zwykle około siedmiu a otwartych okienek - jedno, maksymalnie dwa (gdy kolejka wychodzi poza drzwi). Czas oczekiwania na obsługę to minimalnie 20 minut. Gdy pytam czemu nie można by otworzyć choćby jednego więcej stanowiska słyszę, że wszystkie panie są zajęte. Zajęte i są, owszem, ale piciem kawy i rozmawianiem. Ostatnio byłem świadkiem ważnej narady w pokoju (chyba z kserokopiarką) gdzie siedziało 5 pań i popijało kawkę, zagryzając przy tym ciasteczka. Oczywiście tylko jedno okienko było otwarte, a w kolejce naliczyłem 12 osób. Nawet gdy przerwa na kawę się skończy, panie znajdują sobie lepsze zajęcie niż obsługę klientów, tj; porządkowanie asortymentu sprzedawanego przez pocztę (gry planszowe, kalendarze), rozmowy o klientach czy chodzenie bez celu z wyraźną satysfakcją z tego że nie muszą nikogo obsłużyć. A co z klientami? Szlag jasny ich trafia, ludzie zdejmują kurtki i siadają na podłodze. Słychać powszechne oburzenie, awantury mają miejsce praktycznie za każdym razem gdy muszę (niestety) odwiedzić ten oddział. Skandal to mało powiedziane.