TO NIE ROCK CAFE LECZ JAKIES DISCO PARTY

Byłem pierwszy raz w tym miejscu i ostatni. Lokal jako lokal ok ale reszta to tragedia
1. Na dzień dobry dostałem cole która była totalnie bez gazu lecz w szklance pływało masę lodu i wrażenie jak by zlano mi zlewki z całego tygodnia
2 totalny brak miejsc chyba ze w syfie dla palaczy gdzie był smród i brud (sam jestem palaczem ale wole wyjść na zewnątrz niż w syfie palić
3 problem z odklejeniem nóg od podłogi tak się kleiła
4 szatnia za 4zł jak w Sheratonie
5 Muzyka to jakieś disco rock bo nie wiem jak to nazwać już nie mówię że Liroy, TRZECI WYMIAR - Dla Mnie Masz Stajla albo Sami-Lato
TO MA BYĆ ROCK byłem tam przez 2 godz i żałuje każdej minuty
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: TO NIE ROCK CAFE LECZ JAKIES DISCO PARTY

Dzień dobry, dziękujemy bardzo za uwagi i poświęcony nam czas, poniżej krótkie odpowiedzi.
Ad 1. Nie sprzedajemy zlewek,podajemy pełnowartościowe produkty renomowanych marek, ale bardzo dziękujemy za informację i sprawdzimy.
Ad 2 .Specyfiką Rock Cafe jest bardzo duża frekwencja, natomiast sala dla palących posiada mechaniczną wentylację, ale zawsze jest przyjemniej zapalić na dworze.
Ad 3. Tego typu problemy wynikają z dużej ilości gości(rozlane drinki, piwo), natomiast na wszelkie informacje o potrzebie sprzątnięcia staramy się reagować błyskawicznie. Oczywiście zwrócimy uwagę obsłudze.
Ad 4. Szatnia nie jest obowiązkowa, cena wynika z małej ilości miejsc.
Ad 5. De gustibus non est disputandum
Pozdrawiamy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0