Zachowanie pracowników to wyżyny bezczelności. Dodzwonienie się graniczy z cudem a jak już ten cud się zdarzy i ktoś łaskawie odbierze, jest opryskliwy, oburzony, że ktoś w ogóle ma czelność do nich dzwonić. Informacji nie udzielają żadnych i chamsko rzucają słuchawką. Zrozumiałabym takie prostackie rozłączenie się, gdybym obraziła rozmówcę, ale ja jedynie grzecznie próbowałam uzyskać informacje... Pracownicy Copernicus-a ogarnijcie się! Nie jesteście tam z łaski, tylko otrzymujecie wynagrodzenie z pieniędzy podatników, którzy mają prawo zwracać się do Was o pomoc!

Dzisiaj od 3 godz probuje sie dodzwonic do Szpitala : na izbe przyjec na oddzial ratunkowy i w koncu do innyah oddzialow I nigdzie Nikt nie podniosl telefonu. To jest jakis szpital widmo Czy tam wogole ktos pracuje? Czy moze w sobote szpital jest zamkniety na wszystkie spusty
To jest skandal.