Jako ze przeczytalam tylko super opinie tutaj o tym lokalu, zaprosilam 5 bardzo dobrych przyjaciol z Niemiec do "Zurawia" na kolacje.Lokal byl pusty,bylismy sami-7 osob.Kelner byl w miare sympatyczny, przyjal zamowienie i w bardzo szybkim czasie dostalismy nasze jedzenie: ziemniaki byly poltwarde i na dodatek prawie zimne, te polecane tutaj poledwiczki w zyciu poledwiczkami nie byly.To bylo zwykle mieso wieprzowe, zylaste, uformowane na poledwice.Nie mozna bylo powiedziec zesmy dobrze zjedli,poprosilismy o rachunek i tutaj znowu niespodzianka: do rachunku ( a nie byl malutki) doliczone automatycznie 10% jako service. Chetnie daje napiwek, ale nie spotkalam sie jeszcze nigdy z tym ze jest automatycznie dopisany do rachunku i zeby ktos ode mnie tego wymagal.
Bylismy rozczarowani ta knajpka. A szkoda, bo ma bardzo ladny wystroj i w bardzo pieknym i widokowym miejscu polozona.