Podejrzewam że moja córeczka ma trądzik niemowlęcy. Cała buzia zasypana jest krostkami z czerwonymi plamkami. Czy ktoś mógłby poradzić co mogę zastosować???
Moja córcia też to miała i jak poszłam do lekarza, to dostała hydrokortyzon w maści....smarowałam 1 x dziennie baaaardzo delikatnie i zeszło po kilku dniach. Tylko musisz iść do lekarza po receptę, bo inaczej nie kupisz. Inna lekarka zalecała smarowanie pudrem...ale to nic nie dało.
Moja córcia też miała i pediatra kazała nam tylko kilka razy dziennie przemywać buzię przegotowaną wodą nic więcej, smarowałam jeszcze delikatnie sudokremem dla złagodzenia intensywnego zaczerwienienia.
Ja sie dowiedzialam po 3 latach ze to co wyglada jak trodzik to nazywa sie mieczakiem zakaznym Po tej dokladnej diagnozie mamy juz spokuj dostalismy trzy mascie i przeszlo
Cześć dziewczyny. Mojej córci też zafundowałam trądzik, jak i powiększone piersi (duża ilość moich hormonów). Byłam z tym u pediatry (trądzik) i u chirurga (piersi). Co do krostek, to tylko przemywanie przegotowaną wodą, w żadnym wypadku rumiankiem ( nie wiem dlaczego). Piersi okładałam rivanolem i powiększenie zeszło.