Umówiłam się na upięcie włosów, poprezdniego dnia telefonicznie potwierdzałam jeszcze o jaką fryzurę mi chodzi i zapewniono mnie, że wszytsko jest w ok. Gdy weszłam do salonu, p. Agnieszka stwierdziła, że ona nie czesze koków i że z moimi włosami nic nie da się zrobić (mam włosy do ramion). Przez chwilę konsultowała się z koleżankami i nerwowo przegądała gazetę, po czy stwierdziła, że ona nie ma pomysłu co z tym zrobić. Dodam, że nie jestem z 3 miasta i nie znam lokalnych fryzjerów, a tego dnia miłam być świadkiem na weselu! Wstałam z fotela i wyszłam(...).