To gimnazjum jest okropne. Nauczycieli którzy są mili jest ok 1/8, reszta jest nerwowa. Nauczyciele krzyczą na ucznia, nawet kiedy ten jest niewinny. Oceniają na przerwach efekt po zajściu. Wielokrotnie podczas przerwy uczniowie zaczepiają się na przerwach, albo się biją. Nauczyciel chodzi sobie po holu i nic nie robi, a czasami zdarza się że korzysta z telefonu nie zwracając uwagi na dzieci. Kiedy przechodzi się koło damskiej toalety to czuć fajki. Ale nauczyciel nic nie zrobi. Przejdzie dalej. Sale do nauki języków to przerobione składziki na miotły. Jest tam ciasno i ledwo mieszczą się tam 14 osób. Jeszcze gorzej gdy w takiej sali ma się 2 godziny pod rząd. Mundurki są, ale jak się nie nosi to nauczyciele nic nie robią, ale dyrektor już poucza. Ogólnie WF jest OK, nauczyciele mili, zabawni i niewymagający. Jeżeli chodzi o pracownie chemiczne to jest tragedia do kwadratu. Co z tego że są dobrze wyposażone, skoro doświadczenia przeprowadza się (przynajmniej w mojej klasie) raz na semestr. Ciekawostką jest że nauczyciele nie pozwalają stać w wyznaczonych miejscach. Kiedy spytałem się dlaczego, usłyszałem odpowiedź: bo się tłok robi. (korytarz ma 7 metrów ale ok. Nie polecam szkoły.

Pewnie sam byłeś tragedią w tej szkole a teraz się na niej wyżywasz.

Trzeba było się uczyć i korzystać z konsultacji nauczycieli na których można zawsze liczyć

Skończyłam trójkę z wyróżnieniem, co prawda dużo osób skończyło gim 3 z wysokimi wynikami, ale nie wiem czy są zasłużone. Mam koleżankę, która sobie wypłakała ten pasek i w sumie znam takich wiele. Salę są okropne, zimy trzeba było przesiedzieć w kurtkach, a latem można było się ugotować ponieważ dyrektor włączał ogrzewanie. Nauczyciele(, a przynajmniej większość) w ogóle nie znają swoich uczniów. Nie byłam w szkole trzy miesiące, miałam ciężką operację żaden nauczyciel nie wiedział o kim rozmawiał z moją mamą, nauczycielka widząc mój stan podczas drugiego terminu pisania testów kazała mi przyjść pisać test, abym miała wyższą ocenę z biologii( do tego dołożyła kilka rzeczy). Jeżeli nie zależy wam na dobrym liceum i nie chcecie się uczyć serdecznie polecam to gimnazjum. Uczniowie są różni, z roku na rok inni, ale nauczyciele pozostają tacy sami spośród wszystkich a jest ich około 20, jak nie więcej znam pięciu, który w rzeczywistości chcą i potrafią uczyć.

Pedagog czy psycholog , nikt się nie zainteresował że tak długo Cię nie ma? Powinni zaoferować Ci nauczanie indywidualne.Tak chyba dzieje się gdy uczeń poważnie choruje .