Sugerowałabym wymianę personelu albo co najmniej kierownika zmiany. Nie dość, że trzeba było czekać na kogoś kto będzie w stanie udzielić informacji bo "koleżanka jest na papierosie" to gdy owa koleżanka z papierosa wróciła, rozmawiała przez ok.5min ignorując mnie, wołającą "Przepraszam, czy ktoś mógłby podejść". Rozmawiała z koleżanką, która siedząc na jednym z blatów paliła e-papierosa. W ramach usprawiedliwienia kierowniczka zmiany poinformowała mnie jeszcze, że siedząca na blacie kobieta to nie jest nawet pracownik - w miejscu w którym przyrządza się klientom jedzenie! Niedopuszczalne i oburzające. Nic dziwnego ze tamtejszy lokal prawie nigdy nie ma klientów.