Tragiczna obsługa :( ..klient - zbędny element w łańcuchu pokarmowym

Po kilkumiesięcznej przerwie wybrałam się z dzieckiem do Da Grasso. Nie pamiętam dokładnie dlaczego przestałam tam chodzić, ale teraz jestem pewna że na Obłużu do Da Grasso nie wrócę. Sprzedawczyni (Agnieszka K.) nie próbowała nawet wymienić jakie pizze wegetariańskie są w lokalu (4 rodzaje), nie wysiliła się nawet by zachęcać do zmienionego ostatnio menu. "Nie ma takiej pizzy jak wegetariana" i pokazała mi palcem gdzie leży menu. Gdy poszłam je zobaczyć przeleciała moja kolejka. Gdy ostatecznie przyszłam składać zamówienie i zamiast wegetariańskiej pizzy Green Day powiedziałam z pamięci, że chcę tą "zieloną", pani nie wiedziała o czym mówię, zaczęła pouczać i wyśmiewać że nie używam właściwych nazw. Bo zielony i green to co innego. Odmówiła też przyjęcia ode mnie reklamacji/skargi na jakość obsługi. Ostrzegam więc was tutaj. Lepiej skoczyć do Ankera w Gdyni lub jakiegokolwiek innego Da Grasso tylko nie tu. Tu klient jest piątym kołem u wozu. Współczuję właścicielowi lokalu
- nawet nie wie ile traci przez swoją bystrą i zaangażowaną pracownicę.
Na marginesie dodam, że w lokalu strasznie śmierdzi i po 3min całe ubranie śmierdzi przypaleniem i olejem. Pewnie dlatego w lokalu pustki
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Tragiczna obsługa :( ..klient - zbędny element w łańcuchu pokarmowym

Szanowna Pani,
W Pani skardze, przysłanej na emaila (na którą osobiście odpisałem), jak i wpisywanych na stronie występuje wiele nieścisłości.
W emailu napisała Pani że jest stałym klientem Da Grasso na Morenie, tyle że w sieci nigdy nie było pizzy o nazwie "wegetariana". Myślę że ktoś kto jest stałym klientem doskonale by o tym wiedział. Do tej pory mieliśmy kilkanaście wegetariańskich pizz. Po wprowadzeniu nowego menu ich liczba spadła do 5. Kasjerka wyjaśniła Pani, że nie mamy w sprzedaży pizzy o nazwie "wegetariana" i poprosiła o zapoznanie sie z nowym menu i spokojnie przeanalizowanie ich składników. Przykro mi bardzo, że w tym czasie przeleciała Pani kolejka. Ale jak sama Pani stwierdziła nie była Pani jedyną osobą zamawiającą. Lokal był w tym czasie prawie pełny, więc nie wiem skąd stwierdzenie, że są pustki??
Po przeanalizowaniu menu zamówiła Pani pizzę "zieloną". Kasjerka chciała upewnić się że chodzi o pizzę Green Day. Niestety w tym momencie, z niewiadomych powodów zaczęła Pani krzyczeć na kasjerkę że powinna wiedzieć o co Pani chodzi. Osoby pracujące na kasie - w tym Pani Agnieszka - jest bardzo dobrym pracownikiem do której pracy nie ma zastrzeżeń. Kasjerka jest w stanie domyśleć się o co Pani chodzi i co ma Pani na myśli - w tym celu upewnia się, aby właściwie przyjąć zamówienia. Każda pizza wegetariańska jest zielona.
Kasjerka nie odmówiła Pani przyjęcia reklamacji tylko podania numeru do mnie.
Nie wiem również jak mogła Pani przejść "zapachami" szczególnie oleju, skoro w okresie kiedy sytuacja miała miejsca frytkownice nie były używane a wentylacja na sali była włączona.
Przykro mi bardzo z zaistniałej sytuacji i mam nadzieję że odwiedzi Pani nasz lokal w przyszłości.
Z poważaniem,
właściciel
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1