Tragiczne
Na początku niewidomy, niedołężny pracownik powiedział że są tylko dwa koty do adopcji z czego jeden jest chory.
Potem, że kotów do adopcji jest 90, pokazał mi klatkę z kotami. Wybraliśmy z mężem jednego, po czym pracownik stwierdził, że do adopcji będzie tylko JEDEN kot i tylko JUTRO.
Nie otrzymałam żadnych informacji. Koty wystawione na stronie schroniska nie istnieją. Dorosły kot kosztuje 25pln. (Ogromna cena)
Klatki są brudne, pordzewiałe. Wszędzie śmierdzi, koty są na zewnątrz, jest ogromny hałas.
Jedynym schronieniem dla kotków jest drewniany domek od szynszyli.
Ogromnie mi było ich szkoda, gdy łasiły się do klatki, jak przy niej staliśmy.
Potem, że kotów do adopcji jest 90, pokazał mi klatkę z kotami. Wybraliśmy z mężem jednego, po czym pracownik stwierdził, że do adopcji będzie tylko JEDEN kot i tylko JUTRO.
Nie otrzymałam żadnych informacji. Koty wystawione na stronie schroniska nie istnieją. Dorosły kot kosztuje 25pln. (Ogromna cena)
Klatki są brudne, pordzewiałe. Wszędzie śmierdzi, koty są na zewnątrz, jest ogromny hałas.
Jedynym schronieniem dla kotków jest drewniany domek od szynszyli.
Ogromnie mi było ich szkoda, gdy łasiły się do klatki, jak przy niej staliśmy.