W piątek po odbiorze prawka od razu ruszyłem w trasę, zrobiłem już 367km. i będę robił dalej! Pasażerka też nie miała żadnych iluzji ani zastrzeżeń mimo, że moje daihatsu 88" nie wzbudzało zaufania ;) daliśmy radę mimo paru ciekawych przygód jak zgubienie się, zagrzany silnik czy pierwszy mandat (50zł "gaśnica" - za brak trójkąta). ;) pierwsze koty za płoty, dzięki za wszystko Kuba i za każdym razem "GŁOWA!" hahah, dzięki za cierpliwość i dobre rady. instruktarz świetny, godny polecenia!

Ps. za pierwszym razem zdane Bejbi! innej opcji pod uwagę nie brałem nawet ;)