Troche się zawiodłem na Carusku prawde powiedziawszy. Ośrodek najpierw nabrał tylu chętnych ilu się dało, a dopiero potem pomyślał o tym co będzie dalej. Z teorią nie było problemu, oczywiście prawdziwa "jazda" zaczęła się na praktyce. Instruktorzy zawaleni terminami nie dawali rady- osobiście mogę jeździć co najwyżej 2 godziny w tygodniu a nieraz 2 tygodnie są bez jazd. Tak się nie robi- a ja nie jestem w stanie nauczyć się jeździć jeżdżąc raptem 3-4 razy w miesiącu. Bardzo mi się to nie podoba i jak będę dorabiał inną kategorię, to wcześniej ustalę czy będzie w ogole jakiś instruktor który będzie miał dla mnie czas. Ta opinia pewnie i tak nie zostanie opublikowana.