Trójmiasto do bani

Mieszkałem w Warszawie, Mieszkałem w Krakowie, teraz przyszedł czas na trójmiasto i tylko odliczam dni jak będę mógł stąd wyjechać !!



Nad morzem jest fajnie, mówili. Czyste powietrze mówili.. Przyjechałem i .. masakra



- Komunikacja miejska jest tragiczna, zarówno w godzinach szczytu jak i poza nim.

- Wszędzie wszechobecna sól na chodnikach. Nigdy nie miałem tyle soli w mieszkaniu co tutaj. Chodniki odśnieżane jak już sól nie pomaga. Masakra jakaś. W tym śmiesznym tunelu pod dworcem można się zabić na schodach tak ślisko!

- Patlogia. Stojąc spokojnie i czekając na partnerkę w centrum, dwukrotnie byłem zaczepiany przez jakieś patologiczne typy, jeden idąc z dzieckiem w wózku i drąc się ze swoją "wybranką" rzucił w moim kierunku: "Co się gapisz, w ryj chcesz", druga - rozmawiając przez telefon przy Madisonie - podszedł jakiś patol i wydarł się "Buuu" wprost do ucha... do następnych przechodniów robił to samo..

- Słaba infrastruktura. Sklepy spożywcze? Sklepy całodobowe spożywcze ? Centrum miasta? zapomnij..

- Knajpy - kilka knajp na krzyż w centrum i to się nazywa rozrywką ?

- Mieszkam tu 3 miesiące. W tym czasie może 7 dni były słonecznych.. Masakra

- Non stop p***zi i wieje

- Pytałem się kilkukrotnie jak dojechać w jakieś miejsce w trojmiescie i za kazdym razem: o panie to daleko.. trzeba jechac tak i tak i tak i tak.. w efekcie 10 min jazdy haha.

- Okolice centrum miasta - jakieś pustkowia, ruiny, działki zarośnięte zielskiem,

- Parki i skwery kaczyńskich - mówi samo za siebie

- Dziurawe chodniki, dziurawe ulice, koleiny

- "Wysepki osiedla" - jedziesz po dzielnicach miasta i nic nic nic osiedle pozniej nic nic nic - osiedle - nic nic nic - osiedle

- Co chwile "dudni w uszach" jezdzac po trojmiescie i tych wzgorzach..

jedyny plus to powietrze które faktycznie jest bardziej czyste.. ale ponoć są jakieś beczki rakotwórcze w morzu i jakieś hałdy blisko



Ludzie dlaczego nie zmienicie miasta na lepsze? Współczuję wam z całego serca, że musicie tutaj być.
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 66

Owszem, ale wystarczy że mają mądrych (w sensie wymagających i trzeźwych - czyli nie wpadających w zachwyt nad geniuszem dzieciątka) rodziców czuwających na bieżąco, żeby progeniturze palma nie odbijała... zbyt często;) Da się.
Tak, Isztar. I właśnie dlatego skłaniam się ku podejściu, że dostrzegając wyższe niż u przeciętnych dzieci możliwości umysłowe, należy baczniej obserwować i częściej wkraczać.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Trynkiewicz miał podobno 120 w waszym ulubionym testowaniu inteligencji
i nie on jeden
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zwróć uwagę, że bardzo często osoby z IQ znacząco odbiegającym od średniej na plus, są mega-antyspołeczne.
Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Teraz mi to przyszło do głowy.
Jak mają wykształcić umiejętność relacji społecznych, skoro od dziecka odstawali od rówieśników i nie mieli z nimi o czym gadać?
Z drugiej strony, wysokie IQ w dorosłym życiu pozwala również na adaptację do otoczenia.
Wiek Aradasha (jak już Mu de.. obrabiamy) daje zatem nadzieję, że Mu za kilka lat przejdzie :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Znam osoby z IQ znacznie powyżej średniej (Mensa i takie tam) na tyle zdyscyplinowane mentalnie, że nie pozwalają sobie na 'buractwo' niezależnie od poziomu skretynienia prezentowanego przez interlokutora. Jak to mawia pewien mój 'arcywróg';) - umiejętność panowania nad fizjologią i odruchami odróżnia nas od zwierząt... a przynajmniej powinna. Miał też na myśli kulturę dyskusji, tyle że on to w ogóle jest klasą sam dla siebie, stwierdzam z odrobiną zazdrości;) Ale dość obgadywania za plecami - w sumie też nieładnie. Sorry, Ara;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Masz rację. Po części.
Nie robię ani za kronikarza ani za bibliografa Aradasha.
Ale na ile zauważyłem (mogę się mylić), to Aradash się "wzbudza" w określonych sytuacjach.
Kiedy podaje konkretne, sprawdzalne fakty... a ktoś z tymi faktami dyskutuje i je podważa.
Niewiele to ma wspólnego z kulturą dyskusji, ale sam kiedyś tak reagowałem, stąd empatia :D
Potem, z wiekiem, dotarło do mnie, że aby przeciętne IQ wynosiło 100, musi istnieć ta lewa strona krzywej Gaussa, z którą dyskusja sensu większego nie ma ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

A czym Ara depcze ludziom po odciskach jeśli nie sposobem wyrażania swoich poglądów i wystawianiem ocen typu 'debilu', 'przygłupie' itp. ludziom, którzy jego poglądów nie podzielają, wyrażają inne zdanie? Powiedz, dlaczego nie odstręcza mnie np. Kruk, choć światopoglądowo z odległej galaktyki? Do Ara mi po kilka względami znacznie bliżej, a jednak...
I nie jest to jedynie kwestia antypatii - miewam nielubianych prywatnie znajomych, których doceniam m.in. za kulturę dyskusji, za unikanie obrażania tylko dlatego, że ktoś myśli inaczej.
Tak to odbieram.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak między nami Wiewióro, to bęcwał ocenia w ten sposób wszystkich, którzy się z nim nie zgadzają.
Toleruje jedynie swego przyd*pasa.
I Ciebie... bo nie lubisz PiS-u :)

I tym się różnimy.
Ja nie skreślam i nie deprecjonuję nikogo (minus tych dwóch) bez względu, jak egzotyczne ma poglądy.
Aradash z pewnością wielu osobom nadepnął na odcisk.
I co z tego? Do gazu Go? ;>
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Tak między nami, Sadylu - podejrzewam cichcem, że wystawiona przez Sky'a ocena nie wynika tylko z tego jednego wpisu, materiału Ara dostarczył aż nadto ;)
Ps. Mają - każdemu zdarza się nabzdurzyć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Musiałbym się bardzo głęboko zastanowić, czy jest na Forum osoba, która nigdy niczego głupiego nie napisała.
Pewnie jest, ale jakoś na cito do głowy nikt mi nie przychodzi* :D
Przyklejanie komuś etykiety śmierdzącego buraka na podstawie jednego wpisu wygląda na walkę z własnymi kompleksami:
"O zobaczcie jaki burak!" (w domyśle: "nie to, co ja, taki ą-ę")
---
* ale se nagrabiłem u znajomych Forumów. Na szczęście, moi znajomi mają poczucie humoru.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

A mnie dziwi, nie tylko u Ara. Albo inaczej - zdumiewa tego typu kryterium oceny, być może dlatego że znam ludzi ze wsi, małych miasteczek i molochów. Stąd mój symboliczny podpisik pod tekstem Sadyla '(...)N lat mieszkałem w akademikach...(...)'
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Największym wieśniactwem umysłowym jest ocenianie ludzi po pochodzeniu.
Dlatego wcale mnie nie dziwi wypowiedź Aradasha.
Ten gosc to aż cuchnie buractwem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jakby ktoś kiedyś zarzucał mi konfabulację:

Nie muszę.
AUTENTYCZNYMI tego typu opowieściami mógłbym kilka osób obdzielić :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Popłakałam się, zaprawionymi wczorajszym(i) winem(ami) łzami.
Prawda bywa mordercza ~:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Coś mi się przypomniało...trochę "w temacie"
W 1989 montowałem anteny satelitarne. Głównie u nowobogackich, bo mało kogo wówczas było na nią stać.
Ileż ja się wtedy naoglądałem marmurów czy skórzanych tapczanów z wbudowanym radiem.
Po iluś tam montażach już byłem w stanie po minucie od wejścia do chałupy stwierdzić, czy mieszka tam burak, czy ktoś normalny.

Kiedyś montowaliśmy antenę na kurniku.
Autentyk. Facet miał wyodrębnioną część mieszkalną w olbrzymim pawilonie, robiącym za kurnik.
Rzucił tekst "Róbcie swoje, ja spadam do roboty. Jak chcecie, to tu jest barek, częstujcie się".
Zawartość barku mnie zatkała. Mini Pewex :)
Najlepsze jednak dopiero mnie czekało...
Antena już wisi, stroję tuner.
Przy oknie stoi drabina.
I w pewnym momencie po tej drabinie włazi jakiś koleś, w gumofilcach, utytłany niemożebnie od kurzego guana.
Rzucił na nas okiem, wydukawszy jakieś "cześć", podszedł do barku, nalał sobie szklanę łyskacza, wychłeptał i wyszedł tą samą drogą.
Kiedy wrócił Gospodarz, mówimy mu o tym.
Gościu nawet okiem nie mrugnął tylko odpowiedział "On tak codziennie. Musi sobie strzelić jednego. Ale zwykle wchodzi drzwiami"

Zapewne się domyślacie, jak potem patrzyłem na tych wszystkich gogusiów z białymi włochatymi dywanami, które zasłaniali folią na czas montażu :D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

N lat mieszkałem w akademikach, zatem siłą rzeczy znam od groma "słoików".
Sam jestem "słoikiem", choć nie pochodzę ze wsi.
Buractwo siedzi w człowieku bez względu na pochodzenie.
Znam od groma "miastowych" buraków.
I znam ludzi na niezwykłym wręcz poziomie, urodzonych i wychowanych na wsi czy w małych miasteczkach.
Także z Kartuz.
Zatem tutaj Aradashu kompletnie się mylisz.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

wiekszosc waszych dziadkow pochodzi ze wsi
a to ,co teraz dzielnica jest ..niedawno było wsia i to dotyczy i Pruszcza i Gdanska okolic
a to ,ze Pruszcz jest GDANSKI duzo mowi i mimo ,ze to niemal rownie satra osada,to przez jakis czas nalezała do Gdanska
i nie była sobie jakas tam wsia tylko -dawniej przebywali na niej ksiazeta pomorscy a blizej nam--była przyczolkiem wojskowym Gdanska

to samo wsie pruszczanskie--wiaza sie ze starym osadnictwem,,starszym byc moze niz sie odnotowało do tej pory
obecnie wyłania sie coraz wiecej st.wykop.zadajacych kłam datowaniom w całej Polsce,na Pomorzu tez
poniewaz miałąm kiedys zarezewowane mieszkanie w niedawnej wsi--Rotmance,a OBECNIE DZIELNICY
to sobie o historii poczytałam ..a i nie zauwazyłam ,zeby mieszkały tam jakies becwały

zal mi was ludzie--małe miasteczka mja cudowny urok--swojskosci i nie przytłaczaja smogie ,wiezowcami,tłokiem i hałasem

Wies zas tym bardziej...ale nie wytłumacze tego komus ,kto lubi siedziec w ograniczeniu betonu
kogo nie pociaga przestrzen PIEKNEJ POLSKIEJ ŁAKI
kogo nie zachwyci ..bo go nie zauwazy --falujacy łan zboża

tendencja jest taka,czy chcecie ,czy nie-
ludzie od lat zwiazani z wsia uciekaja do miasta..
mieszczuchy wracaja na wies
wszystko ma swoje zalety i wady --co komu brakuje --chce uzupełnic
co dla kogo najcenniejsze do szczescia --tego szuka

pomiedzy rolnikiem a wiesniakiem,czy burakiem jest roznica
pomiedzy zaiwanianiem na swoim i odwaleniem 8-miu godzin w ciepełku i czystym a zabawa w smrodzie czy złopata tez

a zal mi tez tych facetow co smaku swojego smierdzacego potu,pomieszanego z kurzem nie znaja..

moj syn--len smierdzacy
kiedy wracalismy ze wsi--powiedział "tu jest prawdziwe zycie"

wiec nawet komus z pewnym ograniczeniem potrafi TA WIES COS USWIADOMIC

Trojmiasto to zwitek polskiej emigracji..zewszad..z kazdej dzielnicy i najdalszej wsi
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Już się martwiłam, że zaginąłeś w akcji.
Nie chcę Cię "dobijać" ale słoiki mają większy zasięg ;)
Jestem tego radosnym przykładem

Ps
Masz rację, że przy słoikach, zasiedziałe we własnym sosie kilku ulic, "tubylce" jawią się "wieśniurami".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Brawo aradasch
nie każdy pozwoliłby sobie na takie wynaturzenie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

No bo ciągnie słoików z jakichś kartuz i pochodnych tylu że aż strach...
Potem się człowiek dziwi że wieśniury na każdym kroku...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

> O ile zabudowa wielorodzinna jest naturalnym kierunkiem rozwoju miasta do wewnątrz o tyle zabudowa szeregowa, bliźniacza, jednorodzinna jej kierunek rozwoju jest raczej na zewnątrz <

Zgoda, ale należy dodać, że zabudowa szeregowa, bliźniacza czy jednorodzinna stanowi stosunkowo niewielki procent w stosunku do nowo - budowanych mieszkań w całości.
Wobec czego, z całym szacunkiem dla mniejszości, miasto musi skupić większą uwagę na rozwoju infrastruktury towarzyszącej budownictwu wielorodzinnemu. Odpowiednią ilość szkół, przedszkoli, przychodni lekarskich łatwiej zapewnić w już istniejących strukturach dzielnic, niż w "terenach dziewiczych". Stąd taki cel - rozwój miasta "do wewnątrz".
Moja obawa dotyczy faktu, że istniejąca infrastruktura w dobrze zagospodarowanych do tej pory dzielnicach, wkrótce przestanie być wystarczająca. Ulice nie zdołają pomieścić coraz większej liczby samochodów, a komunikacja masowa nie zaspokoi potrzeb coraz większej ilości mieszkańców. Brak odpowiednio dużej ilości obiektów kultury i wypoczynku w poszczególnych dzielnicach spowoduje, że ludzie będą zmuszeni do przemieszczania się w odległe rejony miasta, co z kolei będzie powodować jeszcze większe korki.
Koniecznie potrzebny jest równomierny rozwój całej infrastruktury, a nie tylko mieszkaniowej.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

poszukuję rzetelnego i kompetentnego Zarządcy (70 odpowiedzi)

Nasza wspólnota chciałaby zmienić zarządcę, w tej chwili zarządza nami Euroformat ale jesteśmy...

Facet klepie po tylku (31 odpowiedzi)

Chciałam ostrzec wszystkie dziewczyny przed facetem który klepie panie po tyłku.Podchodzi on do...

Villa Jaśkowa Dolina (21 odpowiedzi)

Inwestycja powstanie na styku dzielnic Wrzeszcz i Morena, przy pełnej zabytkowych willi Jaśkowej...