Trójmiasto - matecznik zła
W różnych wcześniejszych wątkach na temat relacjonowania wydarzeń przez lokalne media pomorskie zastanawiałem się m.in. nad tym czy Gdańsk jest miastem frajerów czy cwaniaków. Z racji braku pełnego obrazu sytuacji na Pomorzu, nie zdawałem sobie sprawy z tego, że może być aż tak źle, jak opisuje prof.Zybertowicz w felietonie w poprzednim numerze Wsieci.
Wprawdzie słyszałem o usłużnym sędzim Milewskim, o Amber Gold i powiązaniach mafijnych, ale to tylko dzięki niezależnym mediom centralnym, bo na mediach lokalnych nie robiły one wrażenia.
Podam parę śródtytułów z tekstu prof.Zybertowicza:
Trójmiasto - matecznik PO - matecznik zła
"Trójmiasto. Seksualne wykorzystywanie dzieci"
Kultura przyzwoleń na zło
A w tekście sporo konkretnych przykładów i refleksji interpretacyjnych. Obraz jaki maluje Zybertowicz nie pozostawia miejsca na złudzenia. Coś najwidoczniej wisi w powietrzu, skoro pojawiają się tak zblizone interpretacje.
Wprawdzie słyszałem o usłużnym sędzim Milewskim, o Amber Gold i powiązaniach mafijnych, ale to tylko dzięki niezależnym mediom centralnym, bo na mediach lokalnych nie robiły one wrażenia.
Podam parę śródtytułów z tekstu prof.Zybertowicza:
Trójmiasto - matecznik PO - matecznik zła
"Trójmiasto. Seksualne wykorzystywanie dzieci"
Kultura przyzwoleń na zło
A w tekście sporo konkretnych przykładów i refleksji interpretacyjnych. Obraz jaki maluje Zybertowicz nie pozostawia miejsca na złudzenia. Coś najwidoczniej wisi w powietrzu, skoro pojawiają się tak zblizone interpretacje.