Czy można Państwa oferujących zatrudnienie poprosić
o nie wymaganie, w procesach rekrutacji, listów motywacyjnych.

A dlaczegio? LM bardzo dużo mówi o potencjalnym kandydacie.

dokładnie LM świadczy chociażby o poprawnej polszczyźnie kandydata więc uważam, że jest potrzebny w procesie rekrutacji

Do "gm".
To zerknij na redagowanie ofert pracy....

Do "Nola",
czyli słowa liczą się bardziej, niż czyny - ciekawe...

Wystarczy looknąć na to, jak pracodawcy pisza ogłoszenia. Ile błędów. Szok !!!!! Pozatym to co dzieje się w Polsce przechodzi ludzkie pojęcie. Wymagania z księzyca a pieniądze guaniane....... Podziękujcie Tuskowi i jego bandzie , a tym co daja takie ogloszenia za marne grosze to najlepiej zaspamowac skrzynke. 1200 zł Nie wiem czy płakać czy się smiać.

Szczera prawda! Tu nie działa żadna matematyka - pracownik ma być alfą i omegą w każdym wymiarze, a pracodawca - ... nie musi zupełnie nic, co najwyżej stwierdza, że jest tylu kandydatów do pracy i to on wybiera. Ale praca za tak marne pieniądze przestaje być zabawna. To już nawet nie pokrywa comiesięcznych stałych opłat. A to Polska właśnie! I jak tu żyć ma ktoś, kto nie chce wyjeżdżać do pracy zagranicę. Totalna klapa.

błędy, każdy je popełnia,
ale takie coś:

"zatrudnię móraża zbrojeniaża"- oryginalne ogłoszenie w " Anonsach"

długo zastanawiałam się o co chodzi

List Motywacyjny byłby ok, jeśli chodziłoby o jakieś fajne, konkretne stanowisko. A nie kiedy na ekspedientkę, wymagają od Ciebie CV ze zdjęciem + LM;) Śmiechu warte.

Zgadzam się z przedmówcą odnośnie LM.

Ogólnie piszę bardzo ładne listy motywacyjne, ale i tak efektu nie widać bo nie mam doświadczenia (za dużego) ale pomysł na prace. Fakt jest taki, że tak naprawdę liczy się doświadczenie.

Tyle, że czasami wolą i tak przyjąć osobę która, np nie ma doświadczenia bo rekrutowi spodobała się jakaś cecha. Byłam na rozmowie rekrutacyjne, gdzie wprost mi powiedziano, że mam za duże doświadczenie i wole osobę bez. A dziewczyna z którą byłam na rozmowie, wcale się nie odzywała tylko odbąkiwała i stwierdziła, że woli dobrą atmosferę w pracy od normalnej wypłaty na umowę. Oczywiście wybrali koleżankę.

Jeśli chodzi o zdjęcie, to wymóg jak dla mnie jest przykry, bo zawsze znajdzie się ładniejsza.:)

Trag niewolników.

http://ogloszenia.trojmiasto.pl/praca-zatrudnie/poszukiwany-przedstawiciel-handlowy-ogl5358356.html

I ja mam na takie coś, przesłać list motywacyjny...
Sama treść mnie DEmotywuje...

Oprócz listów, ma prośbę o dokładne! redagowanie ofert pracy,
czyli sensowne i trzymające się logiki zdania.
A nie.., w formularzu Forma Zatrunienia: umowa o pracę,
w treści ogłoszenia: umowa zlecenie / o dzieło...
Jeśli powyższe, czyli zlecenie/dzieło są okresem próbno-sprzadzającym, rozumiem, ale można dodać w treści "dwa zdania/słowa" na ten temat.
Ale jeśli tylko!umowa-zlecenie/o dzieło, to przy wyborze formy zatrudnienia, proszę o konkrety, a nie, że się trzeba domyślać..
I wpisujcie Państwo wynagrodzenie, po co poźniej obie strony mają mieć pretensję, ze mało, że nie było, nie powiedziano..
Jeden zgodzi się pracować już za 2000brutto, inny dopiero od 2500,
może od 3000..., bo wpisywanie 1500...

jedyna prawdziwa tresc LM przy ofercie pracy za 1500 na umowe zlecenie powinno brzmiec:

"nie chcem ale muszem, bo lepsze go w no niz nic"

z powazaniem
wypierd...

Swoja droga wiadomo ze kazdy idzie do pracy dla kasy, jaka moze byc glebsza motywacja do pracy na infolinii czy innym badziewiu, najlepiej jeszcze z szefem debilem.

Rok temu zatrudniłem się w pewnej firmie, zarabiałem 1400zł netto. Brat wyjechał na gruszki do Włoch na 5 tygodni i po 5 tygodniach przywiózł (odliczając wydaną tam kasę na jedzenie, zakwaterowanie itp.) 5800zł. Czyli po ponad 4 miesiącach pracy w Polsce, zarobiłbym tyle ile brat w 5 tygodni na śmiesznych gruszkach. To dało mi wiele do myślenia, w jakim miejscu znajduje się nasz kraj. Nie lubię narzekać, bo najmniej mają Ci co najwięcej narzekają i nic z tym nie robią. Jednak taka sytuacja strasznie mnie dobija. Ogólnie z dostaniem pracy nie mam problemów, jednak za wykonywaną przeze mnie pracę za granicą zarabiałbym 3-4 razy więcej. Polska to kraj niewolników... Niestety w większości przypadków są takie a nie inne stawki, bo pracownicy, którzy desperacko szukają pracy godzą się na stawkę 5-6zł/h. No i te śmieszne umowy zlecenie, o dzieło. Nie mówiąc już o ostatnio modnym zatrudnianiu na "bezpłatny okres próbny". Bardzo poważnie zastanawiam się nad wyjazdem za granicę... Nie po to żeby tam na stałe się przeprowadzić, ale żeby zarobić trochę pieniędzy i w Polsce rozkręcić swoją własną działalność i robić to co robi się najlepiej. A co do listów motywacyjnych to wysyłam je tylko wtedy jeśli zależy mi na danej pracy i widzę, że pracodawca jest godny zaufania. Życzę powodzenia w szukaniu pracy i myślcie pozytywnie i przede wszystkim bądźcie pewni siebie i znajcie swoją wartość. Pozdrawiam.

zaloz firme i plac wiecej. przeciez mozesz wtedy placic po 5000zl netto, jaki problem ? nie interesuje sie polityka ale co ma do tego tusk czy inny ? czy jakby rzadzil .... (tu wpisz swojego ulubionego polityka) .... to zarabialbys wiecej ? z jakiej racji ? czy to politycy ustalaja stawki ? ja place po 1200 pln bo wiecej nie moge placic, jak ktos nie chce no nie musi pracowac, nikogo nie zmuszam.

chyba nic Pan nie zrozumiał z powyższych wypowiedzi, przykre...
owszem rządzący "mają" do naszych pensji i to wiele, może gdyby stworzyli odpowiednie warunki mógłby Pan płacić więcej, gdyby oczywiscie Pan chciał bo nikt Pana nie zmusi...

LM może napisać siostra po polonistyce, albo można ściągną z neta jakieś przykładowe wypasione i zmienić je do własnych potrzeb. I chyba w ten sposób większość ludzi pisze LM, dlatego z tym poznawaniem zasobu słownictwa, wysławianiem się kandydata to bym był ostrożny.

Inna kwestia to to, że LM swoją formą jest prośbą, sugerowaniem jakoby relacji służalczo-pańszczyźnianej a nie relacji dwóch partnerów. Wiele firm zdaje sobie z tego sprawę i nie chce im się czytać jakichś błagalnych poematów napisanych przez Bóg jeden wie kogo.

Natomiast CV zawiera konkretne informacje które muszą być poparte konkretnymi dokumentami, referencjami, szkoleniami, itd. Kolejny krok, czyli rozmowa kwalifikacyjna pozwoli zweryfikować zgodność życiorysu ze stanem faktycznym i określić pobieżnie cechy charakteru, prezencję kandydata. Następnie podpisujesz z delikwentem umowę na 2 tygodnie i sprawdzasz czy jest tak dobry w praniu jak to przedstawił na rozmowie. Ot, cała filozofia.

U nas jest problem również innego typu:pracodawca piszę"płacę tyle, bo więcej nie mogę"zamiast powiedzieć "płacę tyle,bo więcej nie chcę,gdyż jestem niecierpliwy i muszę w rok spłacić kredyt zaciągnięty na firmę a w góra 2lata postawić wypasioną chatę i kupić 4 nowe super furki dla każdego z rodziny+obowiązkowo 4 razy w roku na super wakacje a na zachodzie ludzie dorabiają się latami.

moi pracownicy maja nowsze samochody od mojego prawie 15 letniego, w zyciu nie bralem zadnego kredytu i nie wezme, nie stac mnie ani na nowy samochod ani na wille, zreszta nawet tego nie potrzebuje do szczescia.